Dostałam już kilka waszych propozycji filmów... Ale pozwolicie, że
przedstawie wam moja propozycje tj. moje ulubione horrory bez których
świat dla mnie był by zbyt smutny i szary :)
1. ŚWIT ŻYWYCH TRUPÓW
Czym
był by świat horroru bez żywych trupów? Akurat to juest mój ulubiony
motyw. Kiedyś uwielbiałam Resident Evil - dalej go lubie ale musze wam
powiedzieć, ze po ostatniej trzeciej czesci trochę się zawiodłam.
Świt
to film, który każdy maniak powinien obejrzeć. Ciekawe wydarzenia,
sceny. Najciekawsze to z pewnościa te w których kobieta rodzi zywego
trupa (jak mówie "zywy trup" to ojciec zawsze mnie poprawia i mówi, że
nie może być czegoś takiego, bo trupy teoretycznie są martwe więc nie
moga być żywe :P ). Ogólnie fajnie patrzy sie na ten film, trzyma w
napięciu.
Poziom strachu: 8/10
Fabuła: 9/10
Stwory: 10/10
Napięcie: 8/10
Razem: 35/40
2. ZAPACH ŚMIERCI
Pięcioro
znajomych wybiera się na wycieczkę. Po dłuższym czasie jazdy robią
sobie postój w przydrożnym hotelu. Ku ich zdziwieniu hotel jest pusty a
powietrze duszące. Po tym jak psuje im się samochód zostają zmuszeni do
spędzenia nocy w miejscu, które nie do końca jest tym, czym im się
wydaje.
Dawno nie oglądałam tak dobrego horroru. Nie zdradze wam
jego zakończenia ale powiem, że jest bardzo zaskakujące, nie
spodziewalibyście sie takiego czegoś nawet.
Najleosze sceny to
zdradze wam jednynią są takie gdy na początku zza krzaków wyczołguje
się pies bez tylnych łap (popłakałam się wtedy) a później gdy obok
bohaterów przeczołguje się szybko męzczyzna bez tylnich nóg... Film
jest bardzo ciekawy, dlatego każdy bez wyjątku powinien go zobaczyć.
Poziom strachu: 10/10
Fabuła: 10/10
Stwory: 6/10
Napięcie: 9/10
Razem: 35/40